Sport

Herosi boksu – najdłuższa walka w historii

Boks kojarzy nam się z szybkimi walkami i pięknymi nokautami. Długo pamiętamy nokauty w pierwszej rundzie. Kto jednak pamięta o Herosach najdłuższej walki w historii boksu? 

Współczesne walki w boksie zawodowym trwają maksymalnie 12 rund. Często jednak wyniki potyczek rozstrzygają się już w podczas pierwszych kilku minut. Znanym dobrze przykładem są tutaj przegrane pojedynki naszego rodaka Andrzeja Gołoty, które w kilku wypadkach zakończyły się już na pierwszej rundzie.
Przykładów tego typu walk bokserskich można mnożyć. Spora ilość zawodowych pięściarzy miewała bowiem „gorsze momenty” w swojej karierze.
Niemniej jednak są też walki, które przechodzą do historii, ponieważ zawodnicy się nie poddają i walczą do końca. Problem w tym, że o tych mistrzach mało kto pamiętam.

Najdłuższa walka w historii boku

Mówi się, że historia pamięta tylko zwycięzców. W typ przypadku, jest jednak inaczej. Być może z racji innych czasów lub mniejszej medialności tego widowiska.
Niemniej jednak w historii boksu złotymi, ale dziś już dość mocno zakurzonymi, literami zapisała się walka Andy’iego Bowen’a z Jack’iem Burke’m. Konfrontacja ta miała miejsce w 1893 roku w Nowym Orleanie.

Ośmiogodzinny dzień pacy

Wielu z nas jest zmęczonych po pokonaniu ośmiogodzinnego dnia pracy. Obojętnie czy pracujemy fizycznie czy siedzimy za biurkiem, ten czas potrafi nam dać w kość.
W XIX wieku nikt nie przejmował się zbytnio przepisami BHP i czas pracy pracowników rzadko kiedy był normowany.  Dotyczyło się to też sportowców, w tym i bokserów. Były to bowiem czasy, w których nie było ustalonej maksymalnej liczby rund.
Sam boks, choć w założeniach bardzo podobny do współczesnego miał też jedną znaczącą różnicę.  Nie było w nim mowy o zwycięstwie technicznym. Liczyło się tylko pokonanie przeciwnika przez nokaut, który definitywnie kończył walkę.

Skrzyżowane rękawice bokserskie, które przeszły do historii

Andy Bowen i Jack Burke skrzyżowali rękawice bokserskie w walce o tytuł Championa wagi lekkiej. Walka należała do bardzo ekscytujących i przykuwających uwagę. Dwóch szybkich, ruchliwych bokserów zasypywało się wzajemnie gradem ciosów.  Zawodnicy byli praktycznie na takim samym poziomie i żadne z nich nie potrafił zyskać znaczącej przewagi. Nikt też nie potrafił wymierzyć decydującego ciosu. Gdy gong wybił 10 rundę, nic nie wskazywało na zwycięstwo którejś ze stron. Tak samo było podczas dwunastej i dwudziestej rundy. Wielka wola walki (i pewnie pieniądze za zwycięstwo) nie pozwalały zawodnikom się poddać. Walka powoli się przeciągała, po blisko 90 rundach zawodnicy byli już bardzo mocno zmęczeni, ale obaj nadal stawali z sobą w szranki. Dopiero w 110 rundzie kres walce położył… sędzia ringowy, który uznał, że obu walczących jest już zbyt wycieńczonych by kontynuować walkę. Walka została wiec uznana za nierozstrzygniętą, pomimo tego, że obaj pięściarze chcieli ją kontynuować. Nie przeszkadzały mim liczne stłuczenia i połamane żebra. Decyzja sędziego nie uległa jednak zmianie i pojedynek zakończył się po blisko 7 godzinach i 20 minutach.  Co stanowi i stanowić będzie najdłuższą alkę w historii boksu.

Dodaj komentarz

Kliknij, aby dodać komentarz