Jedzenie i napoje

Klasyczny hamburger też jest zdrowy

Ostatnimi czasy zapanowała moda na zdrową żywność, wszystko musi być fit, bezglutenowe i eco. Czy w tym świecie jest jeszcze miejsce na klasycznego hamburgera? 

Zdrowy fast food, zdrowe śmieciowe jedzenie. Brzmi to jak oksymoron. Niemniej jednak jest bardziej realne niż myślisz. W dobie bumu na bary z hamburgerami i pizzą coraz większa ich część oferuje produkty, które tylko w wyglądu przypominają te ociekające tłuszczem klasyczne burgery. Okazało się bowiem, że wystarczy parę drobnych zmian i można zjeść smacznie a zdrowo. Poniżej znajdziecie 5 porad jak zamienić „niezdrowego” burgera w jego zdrowszą wersję.

Niemniej jednak jeśli uważacie, że prawdziwy hamburger to tylko taki z wołowiną i białą bułką, zignorujcie te porady i przejdźcie do śródtytułu „Klasyka”. Tam postarałem się wskazać parę powodów, dla których warto sięgnąć po tę „nie tak niezdrową” przekąskę. 

1. Mięso

Zamiast mięsa możemy użyć ciecierzycy… STOP. Chociaż dania wegetariańskie są bardzo smaczne i zdrowe, skupmy się na tym co jest podstawą każdego burgera, czyli mięsie. I tak naginamy już zasady, bowiem nazwa hamburger pochodzi od kotleta hamburskiego, czyli upieczonego z posiekanego wołowego mięsa.
Wołowinę możemy spokojnie zastąpić drobiem. Jeśli wierzymy w mity o antybiotykach i hormonach, możemy użyć drobiu z chowu zagrodowego.
Pierś z kurczaka warto pokroić na węższe plastry i zamarynować w oliwie z ulubionymi przyprawami.
Smażone na nagrzanej patelni grillowej lub ruszcie bez tłuszczu pięknie zarumienią się na zewnątrz i pozostaną soczyste w środku.

2. Bułka

Słodkawą białą bułkę z hamburgera można zastąpić jej pełnoziarnistą, ciemną odmianą. Delikatnie podpieczona na patelni lub ruszcie będzie nawet bardziej chrupiąca od jej klasycznego odpowiednika.

3. Warzywa

Sałata, ogórek, pomidor, świeża cebula, to zdrowa klasyka, którą znajdziemy też w typowym hamburgerze. Można jednak poeksperymentować, do kurczaka pasuje np. awokado lub cytrusy

4. Sos

Te najczęściej powstają na bazie majonezu i keczupu. Obie te substancje posiadają w sobie sporo niezbyt zdrowych tłuszczy i cukrów. Można je jednak łatwo zastąpić tworząc np. sos czosnkowy na bazie jogurtu greckiego, który ma dużo mniej kalorii, a ponadto doskonale przechodzi smakiem przypraw. Jeśli nie boimy się cukru, a zależy nam na ekstrawagancji można wymieszać miód z papryczkami chili. Dzięki temu uzyskamy słodko pikantny smak, który podkreśli klimat burgera.

Klasyka

Wołowina

Warto jednak pamiętać, że nawet klasyczny burger, taki smażony na ruszcie nie jest wcale tak zły dla naszego organizmu jak mogłoby się wydawać. Podczas grillowania mięsa spora część tłuszczów ulega wytopieniu. Dzięki temu w odróżnieniu od smażenia mięso to nie zawiera niebezpiecznych tłuszczów odpowiedzialnych za przybieranie na wadzę. Sama wołowina jest zaś jednym z bardziej pożądanych w diecie gatunków mięs. Zawiera dużo witaminy B12 (jej nie znajdziemy w roślinach). Ponadto posiada łatwo przyswajalne białka, fosfor, żelazo i cynk. Zawarta w tym czerwonym mięsie keratyna wspomaga pracę naszych mięśni, pomaga w ich wzroście, a co za tym idzie pośrednio przyczynia się do spalania tłuszczu. Często o tym zapominamy, a wielu dietetyków uważa, że wołowina, podobnie jak np. ryby powinna być stałą częścią naszej cotygodniowej diety.

Białe pieczywo

Podobnie jest z białym pieczywem, którego wszyscy się tak wystrzegają. Kluczowym elementem są tutaj dwa słowa „gluten” i „kaloryczność”. Pierwsze z nich robi w ostatnim czasie prawdziwą furorę. Niedługo będziemy mogli pewnie kupić nawet „bezglutenowy gluten”. Prawda jest jednak taka, że biała glutenowe znajdujące się w pieczywie, nie są szkodliwe dla człowieka. Gluten niewskazany jest głownie dla osób z celiakią, to schodzenie układu pokarmowego, mylone często z alergią, występuje zaledwie u 1-2,5% populacji.
Inaczej wygląda sprawa kaloryczności. Białe pieczywo jest kaloryczne i tuczy, jak wszystko w nadmiarze. Jeśli spożywamy je odpowiednio wcześnie, np. lunch koło południa nie stanowi zbyt dużego problemu. Generalnie wielu dietetyków nie mówi o odrzuceniu, a ograniczeniu białego pieczywa. Jeśli stanowi ono do 20% naszego dziennego spożycia chleba nie będziemy nieć z tego powodu żadnych problemów.

Majonez

To zawodnik wagi ciężkiej. Bomba zabijająca nas cholesterolem. Problem tylko w tym, że w codziennym odżywianiu cholesterol dostarczamy do organizmu nie tylko jedząc majonez łyżkami. Ten biały sos (bo tak można go z powodzeniem klasyfikować) zawiera w sobie oleje roślinne, a więc kwasy tłuszczowe Omega 3 i 6, które są nie tylko dobrym źródłem energii, lecz wspomagają też wchłanianie wielu witamin. W tym tak ważnych dla naszego zdrowia jak D, E, K i A. W rezultacie majonez pomaga w utrzymaniu prawidłowej krzepliwości krwi czy nawilżeniu skóry. Mała porcja majonezu, co jakiś czas, nie tyle więc nie zaszkodzi, a stanowi nawet ważny element zróżnicowanej diety.

 

Keczup

Na sam koniec mała niespodzianka. Prawdziwy keczup (nie ten najtańszy z dyskontu), taki wytwarzany z normalnych rosnących na krzakach pomidorów, nie tylko jest mało szkodliwy, ale ma nawet działanie prozdrowotne. Pomidory, z których powstaje nie tracą bowiem swoich właściwości podczas obróbki termicznej, a zwarty w nich likopen działa przeciwnowotworowo, pomaga chronić przed zawałami serca i wylewami. Ponadto w przypadku spożywania go przez mężczyzn, możliwość wystąpienia nowotworu prostaty spada o ponad połowę. 

Reasumując, nie proponuję nikomu zjadania 20 burgerów dziennie. To bomby kaloryczne, na które trzeba uważać w diecie. Niemniej jednak przyrządzony z wyselekcjonowanej wołowiny i wysokiej jakości składników burger oprócz kalorii dostarcza do naszego organizmu wiele ważnych dla naszego zdrowia substancji. Jak to się mówi, wszystko jest dla ludzi, wystarczy tylko przy tym myśleć.

Dodaj komentarz

Kliknij, aby dodać komentarz