ZAIKS i organizacje mu podobne słusznie walczą o prawa twórców i autorów. Niemniej jednak nie każdy ma ochotę im płacić i się podporządkowywać. Jakie są więc alternatywy?
Stowarzyszenie Artystów ZAIKS jest dobrze znane każdemu, kto kiedyś chciał odtwarzać muzykę w miejscu, w którym znajdowały się osoby trzecie, klienci czy pracownicy. Podstawą działalności stowarzyszenia jest zapewnienie artystą odpowiedniej ochrony związanej z prawem autorskim. Nie zagłębiając się zanadto w kwestie statutowe, ZAiKS broniąc praw autorów, będzie wymagać od nas wniesienia stosownej opłaty, za emitowanie muzyki.
Koszty
Koszty związane z ZAiKS-em, dla średniego lokalu gastronomicznego, wynoszą około 800zł rocznie, jeśli płacimy z góry. Nie jest to jednak cena stała. Dużo zależy od ruchu w naszym biznesie. Opłata może zostać podniesiona, jeśli ktoś udowodni nam, że np. dzięki muzyce znacząco wzrosły nasze dochody. Ważne jest też, że ZAiKS nie jest jedyną tego typu organizacją. On broni praw autorów. Inne chronią wykonawców, producentów itd. Mówiąc krótko, aby być w 100% legalnym, w ciągu roku powinniśmy zapłacić kilku takim stowarzyszeniom. W takiej sytuacji koszty roczne, związane z samym odtwarzaniem muzyki, mogą być liczone nawet w tysiącach.
Kto musi zapłacić
Praktycznie w każdej firmie znajdzie się radio lub telewizor. Generalnie, jeśli odtwarzanie z niego muzyki nie przynosi nam korzyści majątkowych nie musimy płacić. Problem jest jednak z nadinterpretacją i nadgorliwością kontrolerów. W teorii, zawsze możemy powiedzieć, że muzyka grająca na zapleczu osiedlowego sklepu jest słyszalna dla jego klientów, a oni dzięki niej czują się w bardziej komfortowo i robią większe zakupy. Podobnie może być u fryzjera, gdzie dla nadgorliwego kontrolera cechą skłaniającą do wybrania lokalu nie jest poziom usług, ale grana w nim muzyka. Kwestia muzyki, a efektywności pracy w zakładach produkcyjnych na szczęście nie jest poruszana, aczkolwiek mogą się zdarzyć i takie przypadki. Jeśli jednak prowadzimy lokal gastronomiczny, pub możemy być pewni, że powinniśmy opłacać ZAIKS i organizacje mu podobne. Muzyka, w takich miejscach, zawsze będzie uważana za element podnoszący standard lokalu.
Zgrywanie naiwnego
Możemy zawsze liczyć na szczęście i nie opłacać ZAiKSU, ani żadnego ze stowarzyszeń pobierających opłaty z tytułu ochrony praw autorskich. Problemy zaczną się w przypadku ewentualnej wizyty kontrolera. Owszem zawsze możemy tłumaczyć się, że radio zostało włączone przypadkiem, że to klient użył pilota, bez naszej wiedzy czy pozwolenia, a telewizor odpalamy tylko po zamknięciu lokalu. Niestety, mało kto uwierzy w takie historie. Nieuiszczanie tantiem, równoznaczne jest zaś z łamaniem prawa autorskiego. Ten proceder ma zaś mocne umocowanie w naszym prawie. W skrajnych sytuacjach może grozić nam postępowanie sądowe. Na szczęście, większość z tych organizacji preferuje jednak polubowne rozwiązanie sytuacji i proponuje ugody.
CC zamiast ZAIKSU
Rozwiązania są trzy, a właściwie dwa, a praktycznie to jedno. Pierwsze, które raczej możesz skreślić, już na samym początku, to brak muzyki. Ta jest niejako „obowiązkowa” w pubie, czy w pracy i jej brak pozostawia nieprzyjemną pustkę. Drugie rozwiązanie, zawsze możesz sam zacząć śpiewać, aczkolwiek jako właściciel masz dziesiątki innych rzeczy na karku. Poza tym musielibyśmy śpiewać tylko stworzone przez nas „kawałki”. Nie oznacza to jednak, by rezygnować z muzyki na żywo. Jeśli prowadzimy pub, zapraszanie lokalnych wykonawców grających swoją własną muzykę jest pomysłem jak najbardziej trafionym. Niestety, mało kogo stać by w jego lokalu, przez cały czas jego działalności grana była muzyka na żywo. Trzecie najbardziej praktyczne rozwiązanie to skorzystanie z muzyki na licencji Creative Comons.
Jak zdobyć muzykę CC
Licencje Creative Comons to specyficzne typy licencji na różne dzieła, w tym teksty, muzykę, filmy, które możesz bezpłatnie odtwarzać na użytek prywatny, a nawet komercyjny. Pozyskanie tego typu muzyki, jest stosukowo dość proste. Wystarczy poświęcić trochę czasu i usiąść do komputera. Dość szybko znajdziemy strony z muzyką opartą na licencji CC. Jeśli zaś chcemy zaoszczędzić sobie czasu, możemy skorzystać z ofert specjalnych stron- firm, na których możemy kupić przygotowane specjalne kolekcje, w formacie mp3 lub na zwykłych płytach CD. Zakup takiej płyty przeważnie mieści się w kwocie kilkudziesięciu złotych (z przesyłką). Plusem tego rozwiązanie jest to, że często razem z nośnikiem dostajemy umowę licencyjną na użytkowanie tego typu materiału. Dzięki niej, dysponujemy dodatkowym dokumentem w przypadku ewentualnej kontroli.
Odtwarzając muzykę tylko w takim standardzie nie będziemy musieli płacić ZAiKSOWI i innym organizacjom. Należy jednak pamiętać o dwóch ważnych sprawach. Po pierwsze w utworach z grupy licencji CC nie znajdziemy radiowych hitów. Jeśli wiec naszym celem jest odtwarzanie znanych przebojów CC tutaj się nie sprawdzą. Drugi problem wiąże się z ewentualną kontrolą. Rezygnując z opłat na rzecz organizacji broniących praw autorskich musimy cały czas odtwarzać muzykę CC, w innym przypadku, nawet jeśli zagramy tylko jeden utwór, złamiemy prawo.
Reasumując CC jest dobrą alternatywą, pozwalającą zaoszczędzić nawet 4 cyfrowe sumy rocznie. Niemniej jednak wśród szerokiej gamy utworów, na tej licencji, nie znajdziemy hitów znanych z radia. Jeśli więc chcemy by w naszym lokalu grała muzyka, popularna, znana i lubiana (bo np. organizujemy karaoke) to opłaty związane między innymi z ZAiKS-em są niezbędne. Jeśli jednak muzyka ma być tylko tłem, niwelującym niezręczną ciszę, utwory CC sprawdzą się idealnie.
Dodaj komentarz